Messirama - 2011-01-17 14:45:53

To 10 dzień wolnego.Postanowiłam zabrać na spacer Adree i Enfce,wiecznie niewyżyte zwierzaki.Dzisiaj postanowiłyśmy się pobawić koło jeziorka.Naokoło jeziora biegł las.Najpierw okrążyłyśmy 2 razy las,co nam zajęło około 30 minut (Bo to nie jest pierwszy lepszy mały las,o nie!).Po obiegnięciu chciałam okrążyć z Adree i Enfce jezioro.Ślisko było,ale się wcześniej zabezpieczyłam.Psy mają łapki,ale Enfce jeszcze nieco niezgrabne.Gdyby nam się znudziło moczenie łap,ale nie moich oczywiście,pobawiłyby się zabawkami,a ja bym odpoczęła.Gdy obiegałam z Adree i Enfce jezioro,nagle Enfce się poślizgnęła i wpadła do wody.Tam nie było płytko,więc się przeraziłam.Enfce mogła utonąć!Zaczepiłam Adree o pierwszy lepszy pień i rzuciłam się na pomoc Enfce.Powoli opadała na dno,a udźwignąć 5 kilogramowy ciężar i wyciągnąć go z wody to nie lada wyzwanie!Obłapiłam ją dwoma rękoma,jedną na dole a drugą przytuliłam ją do siebie,i jednocześnie wywyższając ją powyżej wody.Odpychałam się nogami i powoli przypłynęłam z 5 kilogramową Enfce.Adree prawie się zerwała.Na pół żywa i całkiem mokra zabrałam Adree i Enfce do domu.Mąż i dzieci prawie zemdleli na mój widok.Super dzień.

www.serjtankian.pun.pl www.logistyka7a.pun.pl www.akanotsuki.pun.pl www.ententa.pun.pl www.ratowniki.pun.pl